Żebym to ja wiedziała…
Że pies będzie jadł, gdy obetną mu jaja.
Że na uwagę matki nigdy nie zasłużę
Bo egoizm i dla niej jest ciutek za duży.
Że chłopak wetknięty w ramiona przyjaciółki
Przylgnie do niej, jak do miodu pszczółki.
Że zranioną duszę szczęście nie przysłoni,
Że choć w tłumie jestem, bliżej mi do słoni.
Że serce oddawać można wiele razy,
A w zamian kopa otrzymać i tekst „bez urazy”.
Że dla bożyszcza ojca będę zawsze – ta druga,
Bo jest nowa rodzina, bo to ich zasługa.
Że śmiech zasłania naturę prawdziwą,
Taką mnie ludzie wolą, niźli lękliwą.
Że przebojem należy zdobywać przestrzenie
A i tak życie zaskoczy, bo nie jest leniem.
Żebym to ja wszystko od dawna wiedziała…
I tak w swoim życiu, nic bym nie zmieniała!
17.12.2018