Wyświetlasz wiersz: Żebym to ja wiedziała

Żebym to ja wiedziała

Żebym to ja wiedziała…
Że pies będzie jadł, gdy obetną mu jaja.
Że na uwagę matki nigdy nie zasłużę
Bo egoizm i dla niej jest ciutek za duży.

Że chłopak wetknięty w ramiona przyjaciółki
Przylgnie do niej, jak do miodu pszczółki.
Że zranioną duszę szczęście nie przysłoni,
Że choć w tłumie jestem, bliżej mi do słoni.

Że serce oddawać można wiele razy,
A w zamian kopa otrzymać i tekst „bez urazy”.
Że dla bożyszcza ojca będę zawsze – ta druga,
Bo jest nowa rodzina, bo to ich zasługa.

Że śmiech zasłania naturę prawdziwą,
Taką mnie ludzie wolą, niźli lękliwą.
Że przebojem należy zdobywać przestrzenie
A i tak życie zaskoczy, bo nie jest leniem.

Żebym to ja wszystko od dawna wiedziała…
I tak w swoim życiu, nic bym nie zmieniała!

17.12.2018

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment tekstu nie może być publikowany ani reprodukowany bez pisemnej zgody autora.

tagi:‎‎‎‎‏‏‎ ‎‏‏‎ ‎refleksja
O autorce

O autorce

Joanna Nowicka

Wierna przyjaźni, w głębi marzycielka, twardo stąpająca na ziemi. Empatka, prawie wariatka. Posiadaczka różowych, ale i czarnych okularów. Otwarta, ufna i towarzyska. Niegasnący wulkan pomysłów. Sarkastyczna. Świadoma wewnętrznego dziecka. Obserwatorka. Anioł i demon.

Potrzebujesz tekstu na specjalną okazję?

Wypełnij poniższy formularz. Skontaktuję się z Tobą, w celu doprecyzowania szczegółów tekstu, który mam dla Ciebie napisać.

5 + 10 =

"Poeta to taki, co umie w ładny sposób być nieszczęśliwy"
- Stanisław Lem