Stoję i czekam, w kółko się kręcę,
Coś miałam zrobić, nic nie wiem więcej.
Dziwny się świat robi i nic nie poznaję,
Jak sobie poradzić? Jak słowo daję!
Ktoś obcy dziś mnie tutaj odwiedzał,
Czegoś też chciał, coś mi powiedział,
Lecz ja się ciągle biję z myślami
Czy gość był jawą, czy marzeniami?
Wielka złość we mnie od środka buzuje,
Co zrobić z frustracją, skąd emanuje?
Słów mi zabrakło by opisać zjawisko,
Czy to jest już moje pogorzelisko?
Czuję, że grunt spod stóp mi ucieka,
Dni płyną za sobą jak wartka rzeka.
Ja z nurtem płynę niczym kukła na fali
Chyba się poddam, nie dam rady dalej.
Lecz nagle świat się zmienia cudownie,
Znów wiem co robię, choć instynktownie.
Słowa przychodzą same do głowy,
Przychodzi werwa, człowiek jak nowy.
Oddaję uśmiech i uścisk dłoni,
Nie czuję strachu, nic mnie nie goni.
A wszystko za sprawą tej miłej pani,
Która mnie chwali i za nic nie gani.
Znów stoję i czekam, w kółko się kręcę,
Coś miałam zrobić, nic nie wiem więcej…
13.06.2018