Kiedy pokoleń wychwalasz zdobycze,
Ja w niebogłosy jednakoż krzyczę.
Bo nikt darmowej nie chłonie nauki,
I powielają to rodzice, dzieci, wnuki.
Każdy ze sobą musi się zmierzyć,
Życiowe progi samotnie przemierzyć.
I chociaż rady nas otaczają,
To wszyscy zgodnie w dupie je mają.
Palec do ognia należy włożyć,
Żeby na świat oczy otworzyć.
I dostrzec błędów życiowych trwogi,
I wytyczonej trzymać się drogi.
29.03.2016