Zła jestem, bo źle mi szkła dobrali.
Tej baby w lustrze nie poznaję dalej.
Niby twarz znajoma, coś mi przypomina,
Lecz te zmarszczki na czole i ta dziwna mina?
Patrzę nań zdziwiona, kto jej to zrobił?
Kto jej twarz uroczą bruzdami ozdobił?
W lusterko zaglądam już dłuższą chwilę,
Ten widok mnie powala, nie wytrzymam tyle.
Skąd wzięły się jakieś „łapki kurze”?
Choć na twarzy nie występują w naturze.
Dlaczego pod oczami szare worki widnieją?
I piękne czarne włosy miejscami siwieją?
Niech mnie wreszcie ktoś od lustra oderwie
A nowe okulary z nosa, na zawsze, zerwie!
13.02.2019
Wyświetlasz wiersz: Złe okulary

Złe okulary
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment tekstu nie może być publikowany ani reprodukowany bez pisemnej zgody autora.
tagi: pod wpływem

O autorce
Joanna Nowicka
Wierna przyjaźni, w głębi marzycielka, twardo stąpająca na ziemi. Empatka, prawie wariatka. Posiadaczka różowych, ale i czarnych okularów. Otwarta, ufna i towarzyska. Niegasnący wulkan pomysłów. Sarkastyczna. Świadoma wewnętrznego dziecka. Obserwatorka. Anioł i demon.
Potrzebujesz tekstu na specjalną okazję?
Wypełnij poniższy formularz. Skontaktuję się z Tobą, w celu doprecyzowania szczegółów tekstu, który mam dla Ciebie napisać.